remonty-rolety.pl

Jaki Spadek Dachu Na Tarasie? Zapewnij Prawidłowe Odwodnienie 2025

Redakcja 2025-04-23 21:19 | 14:35 min czytania | Odsłon: 2 | Udostępnij:

Siedzisz wygodnie na tarasie, słońce przyjemnie ogrzewa ci twarz, a potem nagle… kapie. Zaczyna się lekki deszczyk. Wiesz, jaki spadek dachu na tarasie lub co ważniejsze, jaki spadek powierzchni samego tarasu, sprawi, że nie zamieni się on w kałużę, ale pozostanie komfortową przestrzenią? To pozornie drobny detal, a jednak fundamentalna kwestia decydująca o trwałości konstrukcji i Twoim spokoju ducha. Krótka odpowiedź brzmi: dla powierzchni tarasu zaleca się zazwyczaj około 2% spadku powierzchni.

Jaki spadek dachu na tarasie

Analizując liczne realizacje i wytyczne budowlane dotyczące płaskich powierzchni użytkowych takich jak tarasy, zebraliśmy kluczowe dane dotyczące rekomendowanych spadków. Różne źródła i praktyka wykonawcza wskazują na konsensus wokół konkretnych wartości, które efektywnie radzą sobie z odprowadzaniem wody opadowej, minimalizując ryzyko zastoin. Oto zestawienie typowych zaleceń, które można uznać za uśrednione podejście do optymalnego spadku.

Wymiar krytyczny (Długość tarasu w kierunku spadku) Rekomendowany Spadek (%) Wynikowa Różnica Wysokości (cm) na całej długości
3 metry (300 cm) 2% 6 cm
4 metry (400 cm) 2% 8 cm
5 metrów (500 cm) 2% 10 cm
6 metrów (600 cm) 2% 12 cm

Jak widać w powyższym zestawieniu, stała wartość spadku procentowego (2%) przekłada się na proporcjonalnie większą różnicę wysokości na dłuższych tarasach. Ta prosta zasada matematyczna jest fundamentem skutecznego drenażu grawitacyjnego. Jest to złoty środek, który zapewnia efektywne spływanie wody, a jednocześnie nie jest na tyle stromy, by odczuwalnie utrudniać poruszanie się czy ustawianie mebli tarasowych. Wybór takiego spadku nie jest przypadkowy – wynika z wieloletnich obserwacji i testów różnych rozwiązań konstrukcyjnych na przestrzeni dekad. Dopuszczalne są niewielkie odstępstwa, rzędu 0.5 punktu procentowego w górę lub w dół, w zależności od specyfiki materiałów wykończeniowych czy lokalnych warunków klimatycznych, jednak standard 2% pozostaje punktem wyjścia dla większości projektów, gwarantując bezpieczną i trwałą powierzchnię. Odchylenie od tej normy, zwłaszcza w dół, dramatycznie zwiększa ryzyko problemów opisanych w kolejnych sekcjach, generując koszty i frustrację tam, gdzie miał być tylko relaks.

Dlaczego Prawidłowy Spadek Na Tarasie Jest Tak Ważny?

Każdy, kto marzy o idealnym miejscu do relaksu na świeżym powietrzu, wie, że taras to przedłużenie domu. Musi być nie tylko estetyczny, ale przede wszystkim funkcjonalny. I tu wkracza spadek – niewidzialny bohater, który decyduje o tym, czy taras przetrwa próbę czasu i pogody, czy stanie się źródłem problemów. Dlaczego więc ta kwestia konstrukcyjna jest tak krytyczna?

Podstawowa i najważniejsza funkcja prawidłowego pochylenia powierzchni tarasu to skuteczne odprowadzanie wód opadowych. Kiedy deszcz pada, miliony kropel uderzają w posadzkę. Bez odpowiedniego nachylenia, woda nie ma dokąd spłynąć. Zamiast tego zalega, tworząc nieestetyczne kałuże, które parują powoli lub wcale, pozostawiając smugi i osady. To nie tylko kwestia estetyki, ale preludium do poważniejszych kłopotów.

Bez spadku taras staje się pułapką dla wody, co bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo użytkowania. Mokra powierzchnia to po prostu śliska powierzchnia. Ryzyko potknięcia i upadku na mokrych płytkach czy drewnianych deskach jest znacząco podniesione, zwłaszcza dla dzieci czy osób starszych. Stojąca woda może również sprzyjać porostowi glonów i mchu, które dodatkowo zmniejszają przyczepność, zamieniając taras w prawdziwą pułapkę.

Zastoiny wody to także prosta droga do degradacji materiałów wykończeniowych i konstrukcyjnych. Woda wnika w szczeliny, fugi, pory materiałów. Dotyczy to w zasadzie każdego popularnego pokrycia tarasowego: płytki ceramiczne, gresowe, deski drewniane, kompozytowe, a nawet wylewki betonowe czy membrany. Długotrwałe narażenie na wilgoć powoduje rozsadzanie struktury, blaknięcie koloru, pęknięcia, odspajanie (np. płytek od podłoża). Wyobraźmy sobie drewniany taras stale nasiąknięty wodą – proces gnicia postępuje w zastraszającym tempie. Estetyka i trwałość po prostu dramatycznie cierpią.

Woda na tarasie to problem nie tylko latem. Zimą staje się on jeszcze bardziej niebezpieczny ze względu na cykle zamarzania i rozmarzania. Woda wnikając w strukturę materiału lub pod warstwę hydroizolacji zamarza, zwiększając swoją objętość o około 9%. To ogromna siła, zdolna do kruszenia betonu, rozsadzania płytek, niszczenia fug i uszkadzania izolacji przeciwwodnej. Prawidłowy spadek zapobiega gromadzeniu się wody, ograniczając wpływ niszczycielskiego działania mrozu do minimum. Inwestycja w prawidłowy spadek to dosłownie inwestycja w odporność na mróz i lód.

Ponadto, system odprowadzania wody z tarasu, bazujący na spadku, pełni kluczową rolę w ochronie samego budynku. Krawędź tarasu przylegająca do ściany domu to newralgiczne miejsce, gdzie woda, która nie spłynie na zewnątrz, będzie próbowała wedrzeć się do środka. Brak spadku lub, o zgrozo, spadek w kierunku domu, powoduje kumulowanie się wody tuż przy ścianie. Może ona przesiąkać przez uszczelnienia, spoiny, a nawet przez samą ścianę fundamentową czy konstrukcyjną. Jest to jeden z najczęstszych powodów powstawania zawilgoceń, pleśni i grzybów w pomieszczeniach przylegających do tarasu, zwłaszcza na parterze. A chyba nikt nie chce, żeby jego salon wyglądał jak jaskinia, prawda?

Zagęszczenie mikroorganizmów, takich jak pleśń i grzyby, na tarasie i w ścianach przyległego budynku, to nie tylko problem wizualny. Mają one realny, negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców. Zarodniki pleśni unoszące się w powietrzu mogą wywoływać alergie, podrażnienia dróg oddechowych, kaszel, a w dłuższej perspektywie prowadzić do poważniejszych problemów zdrowotnych, zwłaszcza u osób z astmą czy obniżoną odpornością. Prawidłowy spadek minimalizuje wilgoć, a co za tym idzie, warunki do rozwoju tych szkodliwych organizmów. Myśl o spadku jako o elemencie Twojej domowej profilaktyki zdrowotnej.

Odprowadzanie wody ma także znaczenie zimą, gdy na tarasie gromadzi się topniejący śnieg. Roztopowa woda zachowuje się podobnie do deszczówki, jeśli nie ma spadku, stoi i wnika w materiały, a także próbuje dostać się do wnętrza. Dobry spadek zapewnia, że woda z roztopów znajdzie drogę spływu, ograniczając ryzyko zawilgocenia i uszkodzeń wywołanych cyklami zamarzania i rozmarzania. Zasadniczo, prawidłowy spadek to inwestycja, która procentuje przez cały rok, w każdych warunkach pogodowych.

Ignorowanie kwestii spadku podczas budowy lub remontu tarasu to klasyczny przykład pozornej oszczędności, która w dłuższej perspektywie generuje znacznie większe koszty napraw. Niewielki dodatkowy wysiłek i precyzja na etapie wykonawstwa przekładają się na lata bezproblemowego użytkowania. Decyzja o zapewnieniu właściwego pochylenia powierzchni to jedna z najważniejszych decyzji przy tworzeniu tarasu, która wpływa na wszystko – od estetyki po strukturę budynku i zdrowie mieszkańców. To coś, czego nie widać gołym okiem na gotowym tarasie, ale co czuje się każdego dnia – lub czego nie czuje się, bo wszystko działa jak należy. Pamiętajmy o tym, że natura nie znosi próżni, a woda zawsze znajdzie najkrótszą drogę, często ku naszemu niezadowoleniu, jeśli jej tego nie ułatwimy w sposób kontrolowany.

Co Się Dzieje, Gdy Spadek Tarasu Jest Nieprawidłowy?

Kiedy fundamentalna zasada projektowania powierzchni zewnętrznych – zapewnienie odpowiedniego spadku – zostaje zignorowana lub potraktowana po macoszemu, lawina problemów jest tylko kwestią czasu. Niewielki błąd na etapie budowy może przekształcić wymarzony taras w permanentne źródło kłopotów, generujące koszty i irytację. Jakie konkretnie koszmary mogą nawiedzić właściciela tarasu bez właściwego spadku lub, co gorsza, ze spadkiem skierowanym w złym kierunku?

Pierwszy i najbardziej oczywisty problem to powstawanie kałuż. Zamiast płynnie spływać, woda opadowa zatrzymuje się na powierzchni tarasu w miejscach, gdzie spadek jest niewystarczający, płaski lub ma lokalne zagłębienia. Tworzą się rozległe lub liczne małe jeziorka. Są nieestetyczne, utrudniają korzystanie z tarasu po deszczu przez wiele godzin, a nawet dni, i stanowią sygnał ostrzegawczy, że coś jest fundamentalnie nie tak. Stojąca woda przyspiesza również brudzenie się powierzchni, pozostawiając trudne do usunięcia zacieki i osady.

Bezpośrednim i poważnym zagrożeniem wynikającym z obecności kałuż jest znaczące zwiększenie ryzyka poślizgnięcia i upadku. Mokre płytki, śliskie deski czy nawet nasiąknięty beton tracą znacząco na przyczepności. Szczególnie niebezpieczne staje się to zimą, gdy stojąca woda zamarza, tworząc niewidzialne tafle lodu. To realne ryzyko dla zdrowia, które może zakończyć się poważnymi kontuzjami – od złamań po urazy głowy. Taras powinien być bezpiecznym miejscem rekreacji, a nie polem minowym.

Długotrwałe zaleganie wody prowadzi nieuchronnie do uszkodzeń strukturalnych materiałów pokryciowych i warstw pod nimi. Drewno i materiały drewnopochodne, takie jak deski kompozytowe niższej jakości, stale nasiąknięte wilgocią zaczynają butwieć, pękać, deformować się. Elementy stalowe, np. wkręty czy kotwy, rdzewieją. Betonowe podłoże, jeśli nie jest idealnie wodoszczelne, chłonie wodę, co w cyklach zamarzania i rozmarzania prowadzi do jego kruszenia i spękań. Wyobraź sobie spękany beton pod kruchymi płytkami – katastrofa budowlana na niewielką skalę jest na wyciągnięcie ręki.

Płytki ceramiczne czy gresowe, popularne na tarasach, również cierpią. Woda stojąca na powierzchni i wnikająca przez nieszczelne fugi lub pęknięcia pod płytki prowadzi do zawilgocenia warstwy klejowej. W połączeniu z mrozem dochodzi do odspajania płytek od podłoża, wybrzuszania, pękania. Naprawa takiej powierzchni jest kosztowna i zazwyczaj wymaga zerwania wszystkich płytek, przygotowania podłoża od nowa (wraz ze spadkiem!) i położenia nowego pokrycia. Szacunkowe koszty wymiany tarasu o powierzchni 20 mkw, w zależności od materiałów i skali uszkodzeń podłoża, mogą wahać się od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych – to cena za zignorowanie kilkucentymetrowej różnicy wysokości na etapie budowy.

Stale obecna wilgoć na tarasie i w jego konstrukcji stwarza idealne warunki do rozwoju pleśni i grzybów. Te niechciane organizmy pojawiają się na fugach, spoinach, w spękaniach betonu, a nawet na powierzchni drewna. Nie tylko szpecą taras, ale jak już wspomniano, są szkodliwe dla zdrowia. Usunięcie raz powstałej pleśni bywa bardzo trudne, często wymaga użycia silnych środków chemicznych i interwencji specjalistów, a bez usunięcia przyczyny – czyli stojącej wody – problem będzie nawracał.

Najbardziej alarmującym skutkiem nieprawidłowego spadku jest ryzyko przesiąkania wilgoci do wnętrza budynku. Jeśli taras został wykonany bez spadku, lub, co jest szczytem ignorancji, ze spadkiem skierowanym w stronę ściany domu, woda deszczowa będzie gromadziła się przy samym progu. Powierzchnia tarasu może działać jak "rynna" kierująca wodę wprost do najsłabszego punktu konstrukcji – styku tarasu ze ścianą fundamentową i konstrukcją parteru. Mimo zastosowania hydroizolacji na ścianie, woda stojąca na tarasie będzie napierać (ciśnienie hydrostatyczne) i wykorzystywać każdą, nawet najmniejszą nieszczelność – mikropęknięcie w izolacji, niedociągnięcie wykonawcy, błąd w obróbce blacharskiej. Wilgoć wniknie w ścianę.

Skutki wniknięcia wilgoci do wnętrza budynku bywają opłakane. Początkowo mogą być niezauważalne, wilgoć wędruje w murze, a z czasem na wewnętrznej stronie ściany przylegającej do tarasu pojawiają się wilgotne plamy, wybrzuszenia tynku, odspajanie farby lub tapety, a w końcu – pleśń i grzyb na ścianie. Walka z takim zawilgoceniem to poważna sprawa, często wymagająca osuszania ścian, iniekcji krystalicznej lub innych skomplikowanych i kosztownych zabiegów, nie wspominając o remoncie zniszczonej ściany. Cała struktura budynku, włączając izolację termiczną w ścianie, może ucierpieć. W skrócie: taras bez spadku skierowanego od domu to gotowy przepis na wilgoć i grzyb w domu, co oznacza utratę komfortu, wartości nieruchomości i narażenie zdrowia mieszkańców. Z pozoru prosta sprawa, jak nachylenie betonowej płyty, ma kolosalne konsekwencje.

Jak Obliczyć Wymagany Spadek Powierzchni Tarasu?

Skoro już wiemy, dlaczego spadek tarasu jest tak ważny, pora zastanowić się, jak się do tego zabrać praktycznie. Jak uzyskać pożądane 2 cm na każdy metr długości podłoża, co odpowiada 2%? Kluczem jest precyzyjne obliczenie i zaplanowanie różnicy poziomów jeszcze zanim wylejemy beton czy ułożymy belki konstrukcji drewnianej. Proces ten jest dość prosty i wymaga jedynie podstawowych narzędzi pomiarowych i prostej matematyki.

Pierwszym krokiem jest określenie długości tarasu w kierunku planowanego spadku. To odległość od ściany budynku (gdzie taras zaczyna się na wyższym poziomie) do jego zewnętrznej krawędzi (gdzie woda ma spłynąć). Mierz tę długość prostopadle do ściany. Załóżmy, dla przykładu, że Twój taras ma długość 4,5 metra w kierunku, w którym ma być skierowany spadek. Tę wartość (4.5 metra lub 450 cm) będziemy podstawiać do wzorów.

Następnie musisz zdecydować się na docelowy spadek w procentach. Standardowo, jak już wspomnieliśmy, celujemy w 2%. Dlaczego procenty? Bo procent spadku to różnica wysokości na odcinku 100 jednostek długości. W naszym przypadku, 2% oznacza 2 jednostki wysokości na 100 jednostek długości. Jest to uniwersalny sposób wyrażania nachylenia, łatwy do przeliczenia na konkretne różnice wysokości niezależnie od rozmiaru tarasu.

Mając długość tarasu (L) i pożądany spadek (S w %), możesz łatwo obliczyć wymaganą różnicę w wysokości (H) między punktem wyższym (przy ścianie domu) a punktem niższym (na krawędzi zewnętrznej). Najprostszy wzór wygląda tak: H = (L * S) / 100. Gdzie L jest w centymetrach, a S w procentach. Używając naszego przykładu tarasu o długości 450 cm i pożądanym spadku 2%: H = (450 cm * 2%) / 100 = 900 / 100 = 9 cm. Oznacza to, że zewnętrzna krawędź tarasu powinna być niższa o 9 cm od poziomu przy progu drzwi prowadzących na taras (lub od punktu, z którego ma zaczynać się spadek).

Możesz również użyć tego wzoru w drugą stronę, jeśli chcesz sprawdzić, jaki spadek uzyskałeś, mając daną różnicę wysokości. Wzór na obliczenie spadku w procentach (S%) to: S% = (H / L) * 100%, gdzie H i L są w tych samych jednostkach (np. centymetrach). Jeśli po wybudowaniu tarasu zmierzysz, że na długości 5 metrów (500 cm) różnica poziomów wynosi 8 cm, obliczysz spadek tak: S% = (8 cm / 500 cm) * 100% = 0.016 * 100% = 1.6%. Czy 1.6% jest wystarczające? Wiele zaleceń wskazuje na minimum 1.5-2%, więc 1.6% jest na granicy akceptowalności, choć 2% jest bezpieczniejszym standardem.

Ważne jest, aby pamiętać o precyzji pomiarów. Różnica kilku milimetrów na metr długości przekłada się na spore odchylenie od docelowego spadku na całej powierzchni tarasu. Na etapie wykonania kluczowe jest stosowanie odpowiednich narzędzi – długiej poziomicy (nawet 2-3 metrowej), niwelatora laserowego lub optycznego. Pozwalają one precyzyjnie wyznaczyć punkty o określonej wysokości i utrzymać linię spadku. Można też wyznaczyć docelową wysokość w kilku punktach (przy ścianie i na krawędzi, oraz w punktach pośrednich) i połączyć je linką jako wzorzec, dbając o jej idealne napięcie i poziomy.

Planowanie spadku powinno odbyć się na samym początku procesu projektowania tarasu. Projektant lub wykonawca powinien uwzględnić go w planach, określając docelowe rzędne (wysokości) w kluczowych punktach tarasu. Wylewanie płyty betonowej "na oko" bez wyznaczenia spadku lub budowanie konstrukcji drewnianej "w poziomie" to błędy, które bardzo trudno naprawić później bez gruntownego przerabiania całości. Koszt korekty spadku po wylaniu betonu, np. przez wykonanie klinowej wylewki dociskowej, może być znaczny – wymaga dodatkowego materiału, pracy i często podnosi poziom tarasu, co może kolidować z drzwiami czy oknami.

Finalne sprawdzenie spadku po zakończeniu prac również jest proste. Najprostsza metoda to tzw. test wodny. Wystarczy wylać na taras dużą ilość wody z wiadra lub węża ogrodowego i obserwować, jak spływa. Jeśli woda równomiernie i szybko kieruje się ku zewnętrznej krawędzi, a na powierzchni nie tworzą się zastoiny większe niż 1-2 cm średnicy, spadek najprawdopodobniej został wykonany prawidłowo. Jeśli woda stoi lub co gorsza, cofa się w stronę domu, masz jasny sygnał, że potrzebna jest interwencja. Drugą metodą jest użycie długiej poziomicy i mierzenie różnicy wysokości na jej końcach na różnych odcinkach tarasu. Dobre narzędzia pokażą odchylenie w stopniach lub procentach, ułatwiając weryfikację. Pamiętajmy, precyzja w tej kwestii oszczędza nam przyszłych problemów. Liczenie nie boli, ale naprawy tarasu zepsutego przez stojącą wodę mogą zaboleć nasz portfel bardzo.

Jaki Kierunek Spadku Tarasu Jest Poprawny?

Obliczenie i wykonanie prawidłowego nachylenia powierzchni tarasu to połowa sukcesu. Równie, a często nawet bardziej krytyczna jest kwestia kierunku spadku tarasu. Błędny kierunek niweczy wszelkie korzyści płynące z samego istnienia nachylenia, stając się przyczyną poważnych problemów budowlanych. Gdzie zatem powinna spływać woda z naszego tarasu, by nie narobić szkód?

Absolutną i niezłomną zasadą numer jeden jest kierowanie spadku zawsze od budynku. Woda musi być odprowadzana w kierunku przeciwnym do ściany domu, najczęściej na otwartą przestrzeń, jaką jest ogród lub trawnik. Punkt przy progu drzwi tarasowych powinien być najwyższym punktem na powierzchni tarasu w danym rejonie spadku, a najniższym punktem powinna być krawędź oddalona od domu. Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ, jak już wiemy, styk tarasu z konstrukcją domu jest jednym z najbardziej narażonych na przesiąkanie wilgoci miejscem w całym układzie taras-budynek.

Ignorowanie tej zasady i, co gorsza, wykonanie spadku w kierunku ściany domu, to nic innego jak budowanie celowej pułapki na wodę tuż przy fundamentach i ścianach parteru. Deszcz, zamiast spokojnie spływać, będzie aktywnie kierowany prosto do najbardziej wrażliwego punktu – miejsca, gdzie taras styka się z fasadą. Mimo solidnej hydroizolacji ściany zewnętrznej, ciągłe napieranie wody i jej zaleganie przy ścianie przez wiele godzin zwiększa ryzyko pokonania bariery ochronnej. To jak celowe nalewanie wody pod drzwi swojego mieszkania i dziwienie się, że potem podłoga jest mokra.

Woda zgromadzona przy ścianie będzie szukać najmniejszej szczeliny. Może wniknąć w spoiny między płytami tarasu a ścianą, wykorzystać ewentualne wady w obróbkach blacharskich przy drzwiach, przenikać przez nieszczelne fragmenty tynku czy nawet dostawać się do środka przez kapilarne podciąganie wilgoci przez materiały ścienne, jeśli bariera przeciwwilgociowa nie jest absolutnie perfekcyjna. W konsekwencji, po drugiej stronie ściany – wewnątrz naszego salonu, jadalni czy kuchni – pojawią się wilgotne plamy, zagrzybienie, odchodzący tynk. Walka z tymi skutkami jest często inwazyjna i bardzo kosztowna. Można by rzec, że spadek w kierunku domu to autostrada dla pleśni i grzyba do Twoich wnętrz.

Co jeśli taras jest narożny i przylega do domu na dwóch przylegających ścianach? W takim przypadku, spadek powinien być skierowany od narożnika wewnętrznego (przy ścianach) na zewnątrz, ku dwóm otwartym krawędziom tarasu. Powierzchnia tarasu będzie wtedy pochylona w dwóch różnych kierunkach, tworząc swego rodzaju "kalenicę" lub "dolinę" skierowaną od domu. Taka geometria wymaga precyzyjnego planowania i wykonania, aby zapewnić płynne spływanie wody. W przypadku bardzo dużych lub skomplikowanych tarasów możliwe jest zastosowanie kilku płaszczyzn spadku, kierujących wodę do różnych punktów zrzutu.

Gdzie konkretnie woda ma spłynąć na końcu nachylonej powierzchni? Najprostsze rozwiązanie to spadek w kierunku ogrodu, gdzie woda wsiąknie w grunt lub spłynie do istniejącego systemu odwodnienia terenu. W przypadku tarasów na piętrze, woda musi być odprowadzana na zewnątrz budynku za pomocą rynien i rur spustowych, podobnie jak woda z dachu. Coraz popularniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza na większych tarasach lub tam, gdzie bezpośrednie zrzucanie wody na teren jest niepożądane, jest instalacja kanałów odwodnieniowych (tzw. odpływów liniowych) na krawędzi tarasu. Kanały te zbierają wodę spływającą ze spadku i kierują ją do pionowej rury spustowej lub do systemu rozsączającego/kanalizacyjnego. To eleganckie i skuteczne rozwiązanie, choć generujące dodatkowe koszty (kanał korytowy z rusztem o długości metra kosztuje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych w zależności od materiału i nośności, a do tego dochodzi koszt instalacji). Stosowanie takich kanałów jest wręcz niezbędne, gdy krawędź tarasu styka się bezpośrednio np. z podjazdem wykończonym kostką, a nie z terenem zielonym.

Planowanie kierunku spadku to etap, na którym nie można improwizować. Trzeba go przemyśleć w kontekście całej działki i istniejącego systemu odprowadzania wód opadowych. Woda z tarasu nie powinna zalewać sąsiada, niszczyć elewacji poniżej tarasu na piętrze, ani prowadzić do podmakaniem terenu przy fundamentach, jeśli spływa bezpośrednio z krawędzi. W idealnym scenariuszu, kierunek i system odprowadzania wody powinny być częścią projektu architektonicznego lub, co najmniej, przemyślane i uzgodnione z wykonawcą na wczesnym etapie prac. Pamiętajmy: dobry kierunek spadku to fundament suchego tarasu i co ważniejsze, suchego domu.